Projekt ten był wyjątkowy i nietypowy. Przede wszystkim miał być prezentem od klientki dla jej przyjaciela, zachęcającym go do napisania autobiografii. Choć wyszliśmy od prostej okładki dla owej autobiografii, to skończyliśmy z ciekawym, ilustracyjnym plakatem.

Wszystko zaczęło się od tego, co zawsze – czyli moodboardu. Okładki książek są najróżniejsze – od typograficznych przez graficzne po ilustracyjne. Słysząc historię adresata tego prezentu, w naszych głowach pojawiło się wiele koncepcji w różnych stylach i chcąc to uspójnić konieczne było stworzenie moodboarda. Klientka była jednak zdecydowana i doskonale wiedziała, czego oczekuje – okładki ilustracyjnej.

Dodatkowo zaznaczyła, że zależy jej aby przedstawić najważniejsze cechy i aspekty jej przyjaciela – czyli że jest policjantem, jest chrześcijaninem, lubi motory i motocykle oraz wiele, wiele innych rzeczy. Było ich naprawdę sporo i wszystko musiało zostać w jakiś sposób zaznaczone.

Jednak najważniejsze było już ustalone i trzeba było przejść do najbardziej czasochłonnego punktu – czyli stworzenie ilustracji. Zaczęliśmy od kilku, w miarę szybkich, szkiców, które miały pomóc określić kompozycję i ogólny nastrój ilustracji. Zastanawialiśmy się jak i gdzie umieścić głównego bohatera, w jakim kontekście, w którym miejscu ma być motor. Było dużo usuwania, mazania, przestawiania i researchu. Można powiedzieć, że artysta nigdy nie jest do końca zdecydowany w wielu z tych rzeczy, nawet po ?skończeniu? dzieła; i nie jest też więc niczym dziwnym, że potrafią się one zmieniać na przestrzeni całej pracy nad ilustracją. Jednak ważne było przynajmniej ogólne zarysowanie tego wszystkiego, ponieważ klientka nalegała na uczestnictwo w całym projekcie i regularne przesyłanie jej kolejnych etapów powstawania ilustracji, nawet bazowych szkiców. Oczywiście, nie było to problemem, a często potrafiła ona zauważyć coś, czego my nie, zarzucić ciekawym pomysłem itp.

W międzyczasie okładka stała się nieco większa – właściwie to urosła do wielkości plakatu B2. Zrezygnowaliśmy z ?ciasnych? ram okładki, skoro de facto nie miała to być jeszcze okładka, a ilustracja, która z czasem, mogłaby się zmienić w okładkę książki. To pozwoliło nam na zdecydowanie, że zostanie to włożone do ramy, co doda jeszcze głębi.

Trzeba było jeszcze zdecydować się na tytuł! No bo czym jest jest książka bez tytułu? Pomysłów było bez liku – zarówno od nas jak i od samej klientki, a ostateczne zdanie należało właśnie do niej. I to właśnie ona wpadła na nieco dramatyczny ale i intrygujący tytuł ?Człowiek do zadań niemożliwych?, który najlepiej oddawał charakter i ducha jej przyjaciela.

Gdy ostatnie kreski zostały już nałożone na ilustracje, tytuł wkomponowany w nią, razem z imieniem i nazwiskiem autora, a na tyle pojawiła się ważna dla adresata sentencja i inne drobiazgi, dodające efektu okładki, zostało nam wydrukowanie plakatu. Niektórym może się wydawać, że to nic wielkiego – ale nic bardziej mylnego! Mieliśmy naprawdę sporo dyskusji, na jakim papierze to wydrukować, w jakim miejscu, czy kolory na pewno będą odpowiednie. Papier nie mógł być zbyt gruby, bo nie wszedłby do odpowiedniej antyramy, nie mógł być też zbyt cienki. Czy zrobić to na matowym, chropowatym czy śliskim papierze? Dodać jakieś specjalne efekty? To były pytania, nad którymi dalej się głowiliśmy, bowiem bardzo nam zależało, by projekt wyglądał jak najlepiej – tak jak wszelkie inne, za które się zabieramy.

Decyzje zapadły, ostatni etap stricte projektowy został zakończony i zaledwie po kilku dniach został nam dostarczony śliczny i pachnący drukarnią plakat. Gdy minęły pierwsze zachwyty – bowiem artysta zawsze jest bardzo podniecony, mogąc zobaczyć w wersji fizycznej swoje dzieło – zaczęliśmy ostrożnie wkładać plakat do przygotowanej już przez nas wcześniej antyramy.

Gdy to zrobiliśmy, pozostało nam zapakowanie i nadanie prezentu – plakat miał bowiem pokonać drogę z Polski aż do stanu Floryda w Stanach Zjednoczonych.

Choć wszyscy chętnie również wybralibyśmy się w taką podróż jak ten plakat, jesteśmy bardzo wdzięczni za szansę stworzenia tej pracy, która dała nam mnóstwo satysfakcji i radości. Bardzo dziękujemy za ten projekt.