Rola grafiki w wojnie informacyjnej – Zagrożenie dla wszystkich!
Zagrożenie dla wszystkich
Sytuacja napięcia pomiędzy dwoma państwami potrafi przybrać skalę międzynarodowego konfliktu. W obecnych czasach oprócz operacji militarnych równolegle prowadzi się działania cyber-wojenne. Zakłócanie, modyfikacja lub całkowite zagłuszenie systemów komunikacji, którymi posługuje się przeciwnik, to jeden z głównych punktów wyróżniających ten rodzaj rywalizacji. Wojna informacyjna trwa i niestety, ale w związku z nią, każdy z nas może stać się ofiarą dezinformacji.
Szybka komunikacja
Systemy współczesnej komunikacji opierają się głównie na kanałach mediów społecznościowych i środkach masowego przekazu. Rola Internetu jest szczególnie istotna, gdy mówimy o wydarzeniach, które dzieją się w różnych częściach świata. Łatwość kreowania komunikatów i ogromna publiczność odbiorców, do których trafia przygotowana treść, sprawiają, że tempo rozprzestrzeniania się informacji jest jeszcze szybsze. Internet umożliwia każdemu z dostępem do sieci wysyłanie i publikację własnych przemyśleń. Jeszcze łatwiej jest sprawnie udostępnić treść już wykreowaną przez kogoś innego i przekazać ją swoim znajomym i bliskim.
Na co dzień potrafimy relacjonować swoje życie na bieżąco niemal w rzeczywistym czasie. Komentujemy to, co upubliczniają inni i z łatwością przekazujemy to dalej. Co dzieje się gdy codzienność zmienia się realia wojny?
Ogólny zryw i motywacja, chęć pomocy, ciekawość czy dezorientacja sprawiają, że w kanałach społecznościowych pojawia się coraz więcej postów, które starają się odpowiedzieć na trudne pytania i wątpliwości. Wszędzie temat zmienia się w zależności od najbardziej aktualnych wydarzeń. Zamiast czytać długie i trudne teksty wolimy spojrzeć na krótkie podsumowanie najważniejszych informacji. Często takie zadanie najlepiej spełniają czytelne grafiki wyjaśniające złożone zagadnienia.
Rola grafiki w informacji
Grafiki informacyjne, to szczególny rodzaj komunikacji, który sprawia wrażenie rzetelnego źródła, a nierzadko okazuje się być narzędziem propagandy. Łatwo wyróżnić szokujące liczby. Wybrane cytaty nie tworzą spójnej całości, a nieumiejętnie zestawione mogą wręcz celowo kreować sprzeczny przekaz. W grafice informacyjnej bardzo ważny jest jej kontekst. Sam fakt, przez kogo zostaje opublikowana taka grafika, może sugerować nam, jaki ma być jej wydźwięk. Wszyscy znamy przykłady chwytliwych nagłówków artykułów, które mają szokować ? a wyjęte z kontekstu, mogą kreować nieprawdziwy obraz rzeczywistości. W obliczu wojny informacyjnej łatwo o podobną dezorientację. Tym bardziej, że dostępne narzędzia manipulacji czekają w gotowości do użycia. W grafice łatwo użyć fotomontażu czy retuszu, za pomocą których można przekłamywać rzeczywistość. Co więcej, nawet bez ingerencji w sam obraz, można dowolnie używać istniejącego od dłuższego czasu materiału i podawać go jako najświeższą informację. Wszystko to kłamstwo, które czasem bywa trudne do wyłapania.
Weryfikacja źródła i jej konieczność
Przystępne grafiki informacyjne wydają się być najlepszym źródłem potrzebnych danych. Wydaje się, że jeśli są publikowane przez duże kanały lub popularne profile, to moglibyśmy im zaufać. Kluczowe jednak jest źródło zawartych na grafice informacji. Bardzo ważna jest weryfikacja poprawności przekazywanych danych. Jeśli każdy może publikować w sieci, tym łatwiej o niedopracowany lub zupełnie przekłamany przekaz.
Co możemy zrobić?
Niestety nawet nieświadomie możemy osobiście brać udział w wojnie informacyjnej. Na co zwrócić uwagę poruszając się po Internecie? Zanim dalej przekażemy treść posta, czy grafikę, która dotyczy bieżącego tematu, zwróćmy uwagę na to, czy przekazujemy emocje, czy sprawdzone informacje. Nie warto działać na zasadzie sensacji, zwłaszcza jeśli temat dotyczy trudnej sytuacji. Lepiej powstrzymać się od komentowania i udostępniania dalej tego typu treści.
Dobrze byśmy oprócz sprawdzenia źródła podanych informacji, sprawdzili również konto, przez które zostały opublikowane. Zdarza się, że nowo założone profile to osoby, które w ten sposób próbują niekorzystnie wpłynąć na sytuację przeciwnika. Jeśli konto powstało kilka dni temu i próbuje ?głośno? uczestniczyć w publicznej dyskusji, możemy z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że to tzw. troll internetowy. Naszą czujność powinna wzbudzić niewielka ilość obserwujących takich kont.
Na koniec, warto przypomnieć, że często domeny lub profile, z których publikowane są pseudoinformacjne grafiki, mają za zadanie do złudzenia przypominać uznane i rzetelne źródła. Zmieniona kolejność liter, zdublowanie lub użycie podobnych znaków w nazwie ? to chwyty, z których najczęściej korzystają oszuści.
Dodatkowo, jeśli chcemy sprawdzić źródło lub aktualność zamieszczanych w internecie grafik, warto skorzystać z wyszukiwania obrazem w wyszukiwarce Google, która porówna istniejące w sieci identyczne lub bardzo podobne grafiki.
Warto nawet kilkukrotnie upewnić się, że to co przekażemy dalej zadziała w dobry sposób korzystny dla ogółu. Dobrze, byśmy wszyscy wystrzegali się niepotrzebnych komentarzy i udostępniali tylko sprawdzone i zgodne ze źródłami informacje!